wtorek, 22 lipca 2014
547
Zbyt perfekcyjnie robię notatki i zmywam podłogi. Miewam wahania nastroju, wątpliwości i zbyt często myślę o tym, jak bardzo chciałbym cofnąć czas, mimo że na przepraszam jest już za późno. Wciąż nie mam czasu, a Ty nie ustępujesz ani na krok. Wciąż życzysz mi dobrego dnia i snów najlepszych pod Księżycem. Jestem niecierpliwy i czasami muszę pobyć tylko w swoim towarzystwie. Dookoła wciąż widzę kruchy lód, który próbujesz ukryć przede mną pod jasnozieloną trawą. Nieustannie czekasz. Pięćset czterdzieści siedem podziękowań to za mało, więc niecierpliwie czekam na kolejny dzień, który bezbłędnie odbije się w naszych twarzach.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz